Mały, nowo narodzony chłopczyk został otulony w ciepły i niezwykle miękki w dotyku kocyk z merynosowej włóczki.
Praca z wełną merynosów była bardzo przyjemna, a dzierganie kwadratów przypominało mi przesuwanie koralików w dłoniach tybetańskich mnichów. Kwadracik za kwadracikiem. Kocyk powędrował do maluszka a ja stałam się w międzyczasie mistrzynią zen!
Wymiary kocyka to ok 90x 90, koszt, w zależności od użytej wełny, to około 250 zl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz